Karta postaci: Jah

Allelujah Valnor Zar’roc Omen Triumth Venoch


Pełne imię: Allelujah Valnor Zar’roc Omen Triumth Venoch 
Przydomek: Zar’roc [nieszczęście; język elfów] 
Imię: Jah 
Płeć: Niepewna, domniemywać można samica 
Wiek: Nieznany 
Rasa: Nieznana 

Pochodzenie: Nieznane

Jah: Zrodzona z nienawiści.


Nie jest demonem, nie jest też cieniem. Trzymała się zazwyczaj postaci Gloli i chroniła ją. Prawie pewnym jest, że czuje się z nią dziwnie związana, a nawet odpowiedzialna. Coraz częściej jednak spotykana w zupełnej samotności. Każdy widząc ją, ma wrażenie, że to nie pierwsza styczność. Najczęściej widywana w snach i wizjach. Równie często przed śmiercią, lub w okolicy zgonu. Między światami (sny i wizje) gra ona najczęściej rolę osoby zadającej ból, cierpienie, lub bezpośredniego kata. Najwięcej czasu, spędziła właśnie tam. Nim znalazła się między materialnymi istotami, gdzie czuje się wciąż obcą, żyła w świecie niematerialnym. Sądzić można, że wciąż żyje w zupełnie innym świecie,zwłaszcza, że jej domem był owy inny świat. Możliwym jest to, że ciało przeniosło się, a umysł i świadomość pozostały między wymiarami. Nie potrzebuje z nikim rozmawiać, nie potrzebuje kontaktu. Nie udało się nikomu do tej pory utrzymać, ni nawet stworzyć jakiejkolwiek więzi z Nią. Mówią, że pozbawiona uczuć. Pewnym jest, że obłąkana. Zazwyczaj robi wrażenie otumanionej, acz pod wpływem impulsu, potrafi bardzo szybko wyjść ze stanu letargu. Złośliwa i zgryźliwa. Podczas rozmowy,czy nawet biernego ataku, działa jak wąż. Rozkłada kołnierz,grzechocze, syczy ale nie atakuje. Dokładniej to ujmując, prowokuje słowami, jej ciało wyraża gotowość do ataku, zarówno jeżeli chodzi o postawę, jak i cechy charakterystyczne, a poziom adrenaliny podnosi się. Pierwsza atakuje jedynie w ostateczności. Nie jest łatwo jej rozdrażnić, wszystkie emocje tłumi w sobie. Kiedy jednak wybuchnie,toczą się gęstą lawą. Wbrew pozorom to właśnie zdolność do szybkiego opanowywania emocji, sprawia, że nie jest siłą przetrzymywana w zakładzie bez klamek. Często spotyka się u niej nerwowe tiki, jak i wiele zachowań nieuzasadnionych. Ruchy jej nigdy nie są płynne,wyglądają jak urywki poszarpanego filmu. Żadnego jej kroku nie da się przewidzieć. Roztacza aurę niepokoju. Ma słabość do krwi. Uwielbia zarówno zapach, smak, jak i cieszy ją sama obecność owej. Uwielbia bawić się ofiarą, a gdy już ją straci i ciałem. Zabija dla przyjemności, żywi się strachem i negatywnymi emocjami. Nigdy nie czuje winy, nie widzi zobowiązań. Nie potrafi łączyć faktów. Nigdy nie żałuje popełnionych czynów, co jest nauką wyciągniętą od pewnego wilka, z którym spędziła pierwszy okres życia. Życia. Tu rodzi się kolejne pytanie. Oddycha, co da się odczuć, ponieważ nieprzyzwyczajona do atmosfery, czego chyba prędko nie zmieni, charczy przy tym i dyszy. To wszystko wskazywałoby jednak na to, że stworzenie żyje. Jednak gdy chce zaskoczyć ofiarę, czai się, czy w inny sposób ukrywa, potrafi nawet na godziny wstrzymać oddech. Jej rany goją się w niesamowitym tempie.Często dusi się. Żyje w wiecznym cierpieniu. Cierpieniu fizycznym, alei psychicznym. Świat w którym żyje, sprawia, że izoluje się ona i nie odczuwa niemal żadnych bodźców. Widzi ona inaczej niż wszyscy. Cały świat jest na przemian w jaskrawych barwach, na przemian czarno-biały.Czasem zaś, zapada zupełna ciemność. Można mieć wrażenie, że ma ona zupełnie spaczone poczucie humoru. Izoluje się też od otoczenia. Jest biernym słuchaczem, nie często ma się okazję na rozmowę z bestią, a przyjazna rozmowa graniczy z cudem. Nie dzieli społeczności na wrogów i przyjaciół. Przyjmuje, że jeżeli ktoś zwraca się do niej, nie ma dobrych zamiarów. Nie oczekuje żadnych słów. Najlepiej czuje się świadoma, że nikt jej nie zauważył. Robi wrażenie niezainteresowanej,chociaż w rzeczywistości jest zazwyczaj odwrotnie. Przepada za składaniem układanek, zagadek w całość. Zbieraniem informacji. Źle czuje się, rozmawiając choćby z osobą, o której nie wie nic. Niechętnie dzieli się jednak wiedzą. Temperatura jej ciała jest bardzo niska. Pod wpływem uderzenia o bardzo dużej sile, miewa przebłyski świadomości.

Wygląd: Wielki, dwu – trzymetrowy potwór. Na pierwszy rzut oka wychudzona, ale masywna. Kości wystają nie z powodu głodu, a braku tkanki tłuszczowej i mocno przylegającej skóry, która to regeneruje się zdumiewająco szybko.Bardzo umięśniona, jednak na pozór krucha sylwetka. Na pozór, ponieważ w rzeczywistości, stworzenie jest bardzo wytrzymałe. Długie kończyny,pozwalają wyciągnąć bieg do dużej prędkości. Włosie jest wyliniałe,szorstkie w dotyku, jedynie w okolicy opuszek puszyste, co zmniejsza odgłos chodu do minimum. Na ciele potwora widać plamy, zupełnie nieporośnięte sierścią. Sama ta, jest kruczoczarna, co też pozwala Jah dobrze kamuflować się w ciemności, a w połączeniu ze wstrzymanym oddechem i bezszelestnym chodem, czyni ją niezauważalną. Na nogach Jah widać ciemniejsze pręgi. Wielka szrama przechodzi przez jej kark i biegnie przez łopatkę, by pokryć jeszcze przednią kończynę. Długi,wąski, zwężający się ku końcowi, ogon, przypomina szczurzy. Złożony jest on z kręgów. Jah jest w stanie nim manewrować z idealną precyzją.Czerń przerywają błyszczące pręgi, które są w rzeczywistości wystającymi kośćmi. Potęguje to twardość ogona. Zwiesza się z niego luźno długie włosie. Bok oszpecają prócz blizny wystające żebra. Łapy są duże, gryzące się jakby ze zgrabną, długą i chudą kończyną. Uszy nieproporcjonalnie długie, dzięki czemu potwór doskonale słyszy. Pysk jest długi, zakończony czarnym nosem. Koniec paszczy nie jest zaznaczony, rozciąga się on nienaturalnie szeroko, dalej przechodzi w bliznę, która świadczyć może o tym, że usta były jeszcze szersze,jednak zarosły. Wewnątrz znajdują się dwa rzędy zębów, w tym osiem kłów. Największą parę, potrafi wysunąć o całe dziesięć centymetrów.Zazwyczaj robi to mimowolnie, kiedy wbite kły nie dosięgają celu. Bestia posiada rozwidlony i wąski język, którym obchodzi się podobnie,jak wąż. Ślepia są małe, płytko osadzone. Są jedną z głównych jej cech charakterystycznych. Jedno z nich jest zamglone, ciemne, w odcieniu nocy. Drugie zaś zazwyczaj emanuje jasnym światłem, jest błękitne.Przez prawe przechodzi trzecia szrama. Kości Jah, zbudowane są z dziwnego, błyszczącego się metalicznie kruszcu. Jest on niemal niezniszczalny. Emanuje ostrym fioletem. Miast szpiku, w kościach owej płynie kwas. Krew ma kolor błękitny, jednak nie często ma się okazję ją zobaczyć, ponieważ stwór stara się do tego nie dopuszczać, świadom, że każdy wypływ niesamowicie osłabia. Kiedy stworzenie szykuje się do ataku, bądź działa nań inny bodziec, powodujący nastroszenie się futra,ujawniają się ostre, wystające kości, w formie kolców, od czubka głowy,biegnące przez kark i plecy, a kończące się na ogonie, gdzie też są największe. Pazury są dłuższe, niż u przeciętnego wilka. Nie przeszkadzają w chodzie, ponieważ podobnie jak w przypadku kłów, Jah posiada zdolność chowania ich znacznej części w opuszce, niczym kot.



Historia: Ona sama nie pamięta nic. Nie jest świadoma.
Pierwszy raz usłyszano o niej, gdy Glola krążyła między światami, była umarła. Wspomniana w sennych majakach.
Było ich dwie, Glola, szalona lisica i Allelujah, znana w niektórych stadach równie szalona samica husky.
Kiedy lisica wróciła na ten świat, ceną Allelujah, samicy syberian husky… Nie, nie da się tego tak ująć. Wszystko oblane jest mgłą,tajemnicą, której nie rozumie nawet sama autorka słów. Rozumie, jednak nie podzieli się tym wprost. Zastanawia Cie, poszukaj odpowiedzi.Lisica znalazła się w ciele psa, poczuła tam łzę nienawiści i wyhodowała z niej ocean? Raczej to, że leżała w samotności, na pograniczu świadomości tak długo, obudziło smutek. Ikona szaleństwa i radości w obłąkanego i zamkniętego w sobie potwora.
[ Opow. "Allelujah, tylko gdzie ona?", nie zrozumiałe niemal dla nikogo]W pierwszej osobie samica husky. Lisica leżała, zmuszona jednak do pójścia tam, poszła. W trzecim akapicie dopiero, pokazuje się Allelujah. Siedzi i widzi cierpienie rudej. Słyszy jej prośbę. Kolejny akapit, po „Dziecię Śmierci” jest momentem przemiany ciał. Mieszanina materializacji. Co druga linijka pisana jest o Allelujah, co druga o Gloli.
To zdaje się wyjaśniać zarówno kawałek historii potwora, jak i jego przyjście na ten świat. Jednak Glola przebywała później na różnych terenach w ciele lisicy.Pewne, nie jest i nigdy nie było nic…


Moce: Nie jest ich wiele, nie potrafi ona niemal wcale władać magią.Wystarczy jej jednak siła, której nie brak potworowi, jak iumiejętności, wynikające raczej z postaci fizycznej. Można powiedzieć,że bycie bezszelestnym, czy emanująca powłoka kości, są czymśnadprzyrodzonym, jednak w rzeczywistości, wywodzi się to raczej zprzystosowania ciała. Ten dział, pozostanie więc zamknięty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu